Akurat Dorothy nie trafiła na mężczyznę, który ją kochał. Trafiła na dwóch manipulantów, nie lepszych od Snidera, tylko w "lepszych ciuchach" i z lepszymi koneksjami. A byli nimi Heffner i Bogdanovich. Bohdanovich nie wycofał się z życia po jej śmierci Po prostu po 4 latach wydał książkę o swoim związku z nią. O jej śmierć obwinił Heffnera i przedstawił go jako zboczonego manipulanta, który zgwałcił Dorothy, bo trzeba było znaleźć się z nim w łóżku, by zostać Playmate roku. Chciał mieć cały czas wpływ na jej karierę. Czyli mówiąc krótko zająć miejsce Snidera. Heffner z kolei oskarżał Bogdanovicha o to samo. W dodatku Bogdanovich się wybiela. Twierdził, że co prawda bywał na orgiach Heffnera, ale tylko jako obserwator, bo przecież ma takie "wrażliwe serduszko". Podczas, gdy powszechnie był znany w Hollywood jako łowca młodziutkich blondynek i miał romans prawie z każdą niemal blondynką ze swoich filmów. Tak naprawdę to on nie tyle ją kochał, co uczynił jej śmierć alibi dla swojej depresji, bo jego kariera była w kiepskim stanie. Ale najgorsze, że uwiódł jej 13 letnią siostrę. Zapłacił za operacje plastyczne, by ją jeszcze bardziej upodobnić do Dorothy. Obsypał rodzinę pieniędzmi i matka przymknęła oko na starego hollywoodzkiego satyra w łóżku 13-letniej dziewczynki. Uważam, że gdyby Dorothy nie została zabita, to na pewno nie znalazłaby szczęścia z Bogdanovichem. Był manipulantem i tak samo jak Snider widział w niej szansę na powrót na hollywoodzki szczyt. Gdyby go porzuciła to wpadłaby w machinę Heffnera. No cóż. Nie miała dziewczyna szczęścia,