jak wgrać napisy do odcinka ?

Z grubej rury startujemy po przerwie, jest bardzo ciekawie, a fajerwerków prawdopodobnie dopiero początek.
Pytanie nr.1, kto go wsypał? Dwie osoby wykluczyli, w księdza winę nie wierzę, nie bardzo pamietam kto jeszcze wiedział? Ma ktoś jakieś pomysły?
Co do Donny to oczywiście powrót nostalgiczny, ale szczerze powiedziawszy trochę krok wstecz w ich relacjach. Choć być może jeszcze przejdzie do ofensywy, nie podobałaby mi się u niej taka niekonsekwencja. (Zakładam, że nie jest to decyzja chyba czasowa.)

Odcinek świetny. Myślałem że aresztowali Mike'a za coś innego. Teraz z Harvym będą musieli się nieźle namęczyć aby z tego wywinąć.
Mike ma wszystkie dokumenty z Harvardu ale z jego rocznika nikt go nie zna. Profesorowie też. Wiadomo Harvard to duża uczelnia ale ta prokuratorka musi chyba tam tylko "powęszyć" i będą załatwieni. No i do tego Mikea nie ma w tych katalogach którymi zajmuje się dziewczyna Luisa.
Następne odcinki będą z pewnością interesujące.
Podobało mi się jak Harvy wszedł do pokoju przesłuchań: Robert Zane, serio? Zraniłeś mnie :) hehe

Sypnął Harvey, ewentualnie Jessica. Trevor lub Scottie - niby ich wykluczyli ale...

Nie wierzę w winę Harvey'a. Prędzej Jessici, ale ona ma własne problemy, który dodatkowo urosły, kiedy aresztowano Mike'a, więc mało prawdopodobne, że narobiłaby sobie takiego bigosu. Stawiam na księdza, tylko do niego jeszcze się nie zwrócili, a to byłby niezły twist, gdyby okazało się, że on to zrobił.

Harvey ? Nie żartujmy. Jessica też nie ma żadnego powodu. Patrząc na ich relacje, to ksiądz wydaje sie jednak mało prawdopodobny. Moim zdaniem jedynymi wyjściami są: hackerka oraz ta była Mike'a, która zrezygnowała z relacji z nim, gdy dowiedziała się że ją okłamał na starcie znajomości.

Jest jeszcze Claire, ta dziewczyna, której Mike skłamał jeszcze będąc kurierem, że studiuje prawo na Uniwersytecie Columbia. Nie licząc tej hakerki tylko ona mogła rzeczywiście mieć jakiś interes w tym, żeby wsypać Mike'a. Harvey? Jessica? Harvey nie miał żadnego motywu, a Jessica nie narażałaby interesu swojej firmy zdradzając komukolwiek sekret Mike'a i niejako przyznając się do współudziału w całym tym szwindlu.

też obstawiam Claire, no bo kogo? w końcu mało osób wiedziało o nim.

Ale po co miałaby to zrobić Claire? Jaki ona ma w tym interes? Powiedziała Mike'owi, że go nie wsypie, a jedynie doradziła Rachel, żeby go zostawiła.

nie wiem po co.

ale jeśli zakładamy ze travor i scottie tego nie zrobili to kto?

ok, doczytałam że pisałaś wcześniej, ze może ksiądz heheh ale tak samo możemy zapytać po co.

ogólnie byłoby grubo gdyby Trevor kłamał ;)

Ja typuję księdza, bo może uznał, że w ten sposób pomoże Mike'owi być wreszcie szczerym, bo wcześniej mówił mu, że się boi, że go ktoś prędzej czy później wyda.

Może i powiedziała, ale to jedyna osoba ze środowiska prawniczego, nie licząc Scottie, która mogłaby, świadomie lub też nie, naprowadzić kogoś takiego jak Anita Gibbs na trop Mike'a. Chodzi mi tu przede wszystkim o bezpośredni kontakt osoby znającej sekret Mike'a ze środowiskiem adwokackim, większe prawdopodobieństwo, że osoba, której ten sekret został wyjawiony może od razu przystąpić do działania. Na razie niewiele wiadomo na ten temat i można się jedynie domyślać, ale kandydatura Claire wydaje mi się najrozsądniejsza, zwłaszcza że pojawiła się już w 5 sezonie.

Jakby to był ksiądz, to rzeczywiście niezły twist i pozytywne zakończenie, bo sypiąc złamał tajemnicę spowiedzi, a więc nie można wykorzystać pozyskanych od niego informacji jako dowodów w procesie:)

A ja wam powiem kto go wpierniczył bankowo był to Jeff ten czarny boy Jessici. Z tego co pamietam Louis mu się wygadał.

Czy szósty sezon jest potwierdzony?
Gdyby nie to nie zdziwiłabym sie gdyby ten był ostatnim. Jedbak wszystko runęło. No prawie. Mam nadzieje, że nie wsypał go ktoś kto jakby sie nagle okazało poznał jego sekret. Trevor? Wątpie, ale z niego burak. Niemal wszystko to jego wina a rzuca sie jak pchła na łańcuchi. Fakt nie kazał Mike'owi tam pracować, ale... Scottie udowodniła, że bezsprzecznie jest najbardziej irytującą kobietą w tym serialu. Że niby Mike zniszczył jej związek z Harveyem? Wolne żarty. Nigdy jej nie lubiłam. Donna dobrze ją podsumowała. Wątpie by to był ksiądz. Zostali Jenny, Claire, Lola, Henry Gerard.
Harvey wydajacy Mike'a? No ludzie... On tam prawie zagryzł tych ludzi byle tylko zobaczyć sie z Mike'em. Poza tym od razu rzucił sie by pomóc. Zignorował Jessike i wra a do firmy bo przyjaciel go potrzebuje. Zaryzykował nawet Forstmana czy Hardmana. Jessica sama by sibie pętlo na szyje nie załozyła. Louis mnie irytował, ale robi to dla Donny więc woli sie odsunąć. Powrót Donny do Harveya! Moze coś z tego będzie w końcu. Rachel w sumie sie nie dziwie. Chce mieć ukochanego obok nawet kosztem Harveya. Mike twardo stoi przy swoim, że go nie wyda. Jasne, przy okazji innych. Odcinek tak ociekał Marveyową słodyczą, że aż miło. Tym bardziej po przerwie.
Gretchen, Marcus, Paula, Sheila, Jack czy ktokolwiek inny chyba nie dowiedział sie o Mike'u. No oby. Nie zdziwiłabym sie gdybyśmy sprawcę tego 'zamieszania' poznali w finale sezonu.

Wraca do firmy*

Może Trevor powiedział komuś więcej. Sam ma już żonę. Nawet Mike'a nje poinformował. Dopiero w tym barze. Bo chyba nie Jenny jest jego żoną?! Więc może ta jego żona kimkolwiek jest jeśli wie.

No właśnie, o to się rozchodzi. Nie powiedzieli, kto jest żoną Trevora, a myślę, że to może mieć duże znaczenie!

Z drugiej strony jeśli Trevor powiedział komuś więcej niż księdzu, żonie chociażby to jest większym burakiem niż sądziłam. Szczerośćbwobec bliskich szczerością, ale Mike'a przestał być częścią jego życia co było widać po tym spotkaniu w barze. W pewnym sensie zawsze będzie, ale to już inny temat. Więc nie miał prawa mówić nikomu. Nie on sie naraża a Mike wtedy i chyba bezpowrotnie stracił szanse na Harvard przez niego. Choć mogłoby być kiedyś tak, że Harvey a może nawet u Louis załatwią mu studia na Harvardzie by mógł być prawdziwym prawnikiem. Jeśli zaliczy wszystko przez rok. Chociaż jeśli sie wyda, że zdawał egzaminy za innych i jest w palestrze dzięki przestępstwu to pewnie nic z tego. To taka moja dziwna wizja. Kancelaria Specter-Ross brzmi dumnie.
A może to ten z Harvardu który kilkanlat temu go oficjalnie wyrzucił dowiedział sie jakoś? Mimo, że wolałabym by zrobiła to osoba która już wie niż nagle ktoś 'obcy' jak np. żona Trevora.

Odpowiedź przyniósł 12 odcinek... Wow, tego bym się nie spodziewała :o

Wiemy.

Cóż, zapłon troszkę opóźniony, ale riposta cięta, sugerująca, że nie masz zamiaru drążyć tematu. Tak, domyślam się, że "wiecie". Jednak wątek ten był przeznaczony na rozważania dotyczące tego, kto Mike'a wsypał, a nie informacji, czy Ingrid_Fox (i inni, na których się powołujesz używając liczbę mnogą) obejrzała odcinek 12 czy nie.

Oraz Jeff, ale wątpliwe jak pozostała grupka tych co nie znają prawdy. Zresztą Harvey broniący Mike'a w sądzie podczas tej czy innej sprawy to coś na co chyba większość czekała.
Harvey niemal rozniósł tą Gibbs i mam nadzieje, że to zrobi. No i oby związek Mike'a z Rachel przetrwał.

Pisanie na telefonie z wymuszonymi przerwami jest uciązliwe xD

Tak, szósty sezon jest oficjalnie potwierdzony.
Ja jeszcze jestem ciekawa, czy Gibbs się tak uwzięła na Mike'a i Harveya, bo jest po prostu upierdliwą prokurator czy może zna któregoś z panów i ma jakieś osobiste pobudki...

To dobrze. Może ten szósty sezom będzie miał tylko sześć odcinków, heh. Choć pewnie nie.
Mike'a raczej wcześniej nie znała. Oby Harveya też nie. To byłoby już nudne gdyby chciała go dopaść bo coś tam w przeszłości a sprawa z Rossem dała jej miecz do ręki. Sprawy z osobami które Harveya nie lubią z różnych powodów już były. Gibbs go nie lubi bo jest takim 'brudnym prawnikiem' i spiskował z oszustem.

Dlatego mam nadzieje, że żadnych takich osobistych powodów nie ma. Ale kto wie.

Być może chce po prostu wyjść na upierdliwą sukę, żeby od razu ich złamać:) Pewnie postępuje tak z każdym podejrzanym. To jej praca i zwyczajnie zależy jej tylko na tym, żeby taśmowo wygrywać sprawy.

Gerarda może namówią żeby zeznawał na korzyść Mike'a :)

Dobrze by było. Tylko jeśli wyjdzie, że kłamie a co gorsza pod przysięgą to będzie tylko gorzej.
Może to Harold? Dowiedział sie i z marszu poszedł zakapować? XD no bo Katrina czy Jimmy czy inna grupka licze, że sie wcześniej nie dowiedzielo. Choć teraz to już wszyscy wiedzą.

A na koniec sezonu Mike zacznie pracować dla Fortsmana, który wyciągnie go z paki :P

odcinek sztos ;p

Główne pytanie: kto sypnął Mike`a? No właśnie, nasuwa mi się tutaj skojarzenie z Pretty little liars- ktoś kogo nie podejrzewamy, kto ma ukryty motyw. Oby Rachel nie postanowiła czegoś "mądrego" zrboić i nie udupiła Harveya.

Wielki plus tego odcinka: Donna i Litt <3

odcinek świetny . Irytowały mnie te same postacie co zawsze tzn Rachel - boże ten watek miłosny jest tak cukierkowo lukrowy że aż nie dobrze się robi. Dziewczyna wychodzi za oszusta i przestępce i chyba w jej małej główce musi być świadomość że prawda kiedyś się wyda . Zresztą nie lubie przeciagania do granic możliwości tego związku który już na starcie nie ma szans- planują ślub kiedyś będą mieć dzieci i co obarczą dzieci tą tajemnicą ? będą przed nimi to ukrywać ? żadne rozwiązanie nie jest dobre =zresztą teraz Robert nie pozwoli córce na związek z kimś takim wcale się zresztą nie dziwię już planowanie ślubu to trudne przeżycie dla tej płaczliwej panny . Nie wiem dlaczego pierwszym podejrzeniem Harveya była Scotti . Tak znała prawda ale już wcześniej mogła wydać Mike'a po za tym już jakiśczas temu powiedziała że niechce mieć z tą sprawą nic wspólnego. Trevor zmienił się w praworzadnego obywatela -trudna jak dla mnie do uwierzenia. Może żonie powiedział i to ona doniosła nawet nie mówiąc mążowi. Nie rozumiem dlaczego ksiądz jest po za podejrzeniem. Może uznał że prawda będzie ostatecznym sprawdzaniem miłości przyszłych państwa Ross. Ja jeszcze podejrzewam Hardmana ma środki Forsmana mógł poznać prawdę zresztą nawet bez kasy Luois wcześniej sam pewne rzeczy okrył i podejrzewał Rossa ( np osobiste płacenie czynszu w czasie studiów ) tyle pytań czekam na kolejne odcinki

Wątpię w winę księdza. Tajemnica spowiedzi, te sprawy.

to nie była typowa spowiedz on i Ross nie byli obcymi ludzmi dużo ich łączyło

Mimo wszystko, myślę, że gdyby ksiądz chciał pomóc mu wyjść na prostą, zrobiłby to inaczej. Skłaniałabym się raczej ku Hardmanowi lub Claire, choć u niej nie widzę dobrego motywu...

Claire jak by chciała to mogła wspypać już jakiś czas temu donieść . Ksiądz chciał żeby żył uczciwie bez kłamstwa zresztą mógł złożyć donos anonimowo -Ross mu powiedział są ludzie którzy znają prawde - jako ksiadz był by poza kręgiem podejrzeń

A ja obstawiam najmniej podejrzaną - Rachel

na zagranicznej stronie producenta serialu jest sonda w której można głosować kto wydał Rossa nie wiem jakie głuptaki wybierają matke Rachel - babka przecież dowiedziała się w momencie w którym córka błagała ojca o pomoc ciekawa teoria jest o tym że to Sigwell ( sorry za błąd ) wydał Rossa całkowicie nie ma powodu zresztą jak Ross u niego pracował to robiłto jako spec od bankowości inwestytycyjnej tam studia prawnicze nie są wymagane

Są tacy, co na Harveya głosują, więc...

Prędzej już postawiłabym na Donnę, choć wiem, że przecież tego nie zrobiła, niż na Harveya. Wybaczył Mike'owi i dalej tworzyli zgrany duet. Też nie wiem czemu głosują na Laure, matkę Rachel. Sama Rachel też tego nie zrobiła. Mam nadzieje, że nie zrobi czegoś przeciw Harveyowi a gdyby nawet to czy Mike wtedy z nią zerwie. No i jej przyjaźń z Donną...
Też nie stawiam na księdza szczególnie. Pewnie, że chciałby poprawy życia Mike'a jednak prędzej jak Trevor nakłaniałby go do odejścia co i tak zrobił. Mimo wszystko nie wykluczam ojca Walkera z kręgu podejrzeń.
Chciałabym nawet jakąś scene Harveya z Trevorem gdzie Specter wdepcze gnojka w ziemie.

Może Mike sam na siebie doniósł a teraz nie pamięta? XD
Oby to nie był Sidwell ani jemu podobni. W tym Logan Sanders.

zaden z nich w 12 odc jest odpowiedz moje typu okazały się mylne choć miałam podejrzenia co do tej osoby

nie rozumiem czemu mało kto stawia na Luisa, przecież on już nie raz głupotę zrobił, chlpanął cos w złości i potem ciężko to bylo odkręcić.