w filmie "Colossus. The Forbin Project". Sam wspomina udział w tym filmie ze wzruszeniem. Nie tylko dlatego że największa rola w życiu, ale też naprawdę dobry film. Obstawienie Braedena trafione w dychę. Akcent słyszalny, ale jako atut, głosem i aparycją stworzył kreację na wysokim poziomie.