Według mnie największą bolączką tego filmu są źle dobrani aktorzy. Po najgenialniejszym
Doc'u Holiday'u, którego zawdzięczamy Val'owi Kilmer'owi ciężko go przebić, ale Randy
Quaid nie pasował do tej roli kompletnie. To samo mogę napisać o Wahlberg'u i
Souther'ze. Jeżeli chodzi o sam film to całkiem ciekawy scenariusz został skopany przez
przesłodzoną końcówkę.