Widzę, że jest to taka poprawna telewizyjna produkcja. Ładnie, dobrze zrobiona, głównie stroje zwróciły moją uwagę, super, że były pobrudzone.
Osobiście wolałbym by film poszedł w kierunku postaci Robertsa niż Brada Rowe'a, bo odczułem elementy filmu familijnego, a ta produkcja nie musiała iść w tym kierunku.
Jak ktoś lubi po prostu telewizyjne produkcje, to powinno się mu to spodobać,
Fabuła miała w sobie coś przyciągającego, ale ostatecznie może wydawać się trochę bez sensu.
Eric Roberts uważa ten film za jeden z najfajniejszych, w jakich zagrał. Na pewna praca przy filmie była fajna :)
Dźwięki dzwonów kościelnych były super. Pozdrowienia.